Podjęte niedawno uchwały o przystąpieniu do sporządzenia miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego części terenów położonych w Gminie Stare Babice, we wsiach: Borzęcin Duży, Wojcieszyn, Koczargi Stare, Lipków, Stare Babice, Babice Nowe, Latchorzew Lubiczów, Blizne Jasińskiego i Blizne Łaszczyńskiego oraz południowej części Klaudyna wywołały ożywioną dyskusję na grudniowym wspólnym posiedzeniu Komisji.
Pytania jakie padały ze strony radnych dotyczyły przede wszystkim głównego powodu planowanych zmian tj. rezygnowania z budowy dróg gminnych na rzecz dróg wewnętrznych, prywatnych.
Jak można wyczytać w uzasadnieniu uchwały: "Sporządzenie planu obejmującego wskazane obszary jest uzasadnione między innymi w związku z zakwalifikowaniem niektórych dróg dotychczas planowanych jako gminnych w celu dokonania nowych ustaleń w planie miejscowym, gdyż Gminy Stare Babice obecnie nie stać na wykup ziemi pod te drogi, ich budowę, a następnie na ich utrzymanie."
Trudno nie przyznać racji stwierdzeniu, że wykup dróg to duże obciążenie dla gminnej kasy. Z informacji uzyskanych od omawiającego założenia uchwały p. Stecia wynika, że likwidacja niektórych z zaplanowanych dróg w samym tylko Klaudynie to oszczedności rzędu 15 milionów złotych, które poszłyby na wykup gruntów. A przecież sam grunt do dopiero początek - drogę trzeba jeszcze wybudować i utrzymać. Skąd więc wątpliwości radnych?
1. Plany w obecnie obowiązującej postaci uchwalone były zaledwie półtora roku wcześniej. Dlaczego więc już wtedy nie wprowadzono planowanych obecnie zmian? Procedura planistyczna to zarówno konkretny koszt jak i czas. To kolejne konsultacje z mieszkańcami dotyczące działek i dróg na temat których wypowiadali się całkiem niedawno. Czy można czuć się stabilnie i komfortowo, kupując działkę lub budując dom, jeśli tak ważna rzecz jak plan zagospodarowania przestrzennego może się już niedługo diametralnie zmienić?
2. W niektórych miejscach gdzie były planowane drogi gminne mieszkańcy wydzielili grunt pod drogę i odsprzedali lub przekazali go gminie. Widać to dokładnie na mapach ewidencyjnych. Jeśli taka droga zmieni teraz status na wewnętrzną, to będzie to droga w łaty publiczne-prywatne. Co prawda o gminne "kawałki" nadal będzie musiała dbać gmina, ale w praktyce trudno sobie wyobrazić, że będzie np.zimą odśnieżać drogi w kartkę. A przecież osoby, które już dopełniły wszelkich formalności związanych z przekazaniem działki gminie miały wszelkie prawo sądzić, że będą mieszkać przy oświetlonej i odśnieżanej drodze publicznej.
3. Wątpliwości i pytania wzbudzały również kwestie odpłatności za wybudowanie wodociągu i kanalizacji na drogach wewnętrznych. Skoro są one nadal prywatną własnością, to koszt budowy na nich wodociągu czy kanalizacji będzie spoczywał na właścicielach.
4. Drogi wewnętrzne uwidocznione na nowym planie będą wąskie. W przypadku gdyby w przyszłości właściciele drogi chcieli ją przekazać gminie, nie powstanie na niej droga publiczna, bo nie będzie spełniała odpowiednich norm (nie ma gdzie pomieścić odwodnienia drogi, chodnika, oświetlenia, znaków drogowych, mediów) . Będzie mógł powstać ew. publiczny ciąg pieszo-jezdny.
5. Cytując uzasadnienie: "Leży to zarówno w interesie publicznym Gminy jak i w interesie inwestorów prywatnych, gdyż nierealistyczne zamierzenia o utworzeniu olbrzymiej sieci dróg gminnych zostaną zamienione na prawo szybkiego realizowania dróg wewnętrznych." Drogę wewnętrzną, na własnych gruntach mogą sobie wydzielić sami mieszkańcy. Na swój koszt oczywiście i własnym staraniem. W tym zakresie uchwała nic nie zmienia w stosunku do już istniejących przepisów. Cóż więc tak naprawdę ma znaczyć cytowane zdanie z uzasadnienia?
Nie ulega wątpliwości że nie każda droga powinna być drogą publiczną. Wynika to rownież bezpośrednio z ustawy: Art. 8. 1. Drogi niezaliczone do żadnej kategorii dróg publicznych, w
szczególności drogi w osiedlach mieszkaniowych, dojazdowe do gruntów
rolnych i leśnych, dojazdowe do obiektów użytkowanych przez
przedsiębiorców, place przed dworcami kolejowymi, autobusowymi i portami
oraz pętle autobusowe, są drogami wewnętrznymi.
O ile jednak zgadzam się w pełni z likwidowaniem oznaczenia jako dróg gminnych dojazdów do firm, wyjazdów na pole, dróg na terenie zamkniętych osiedli czy też dróg będących "spacerową obwodnicą" części miejscowości posiadającej dojazd inną droga gminną (tak jak to było w przypadku drogi w Klaudynie), to niepokoi mnie wizja zakwalifikowania jako "drogi w osiedlach mieszkaniowych" dróg stanowiących jedyny dojazd do części wsi obejmujących kilkanaście czy kilkadziesiąt domów. Bo przecież łatwo argumentować, że skoro na tym terenie są tylko domy (żadnych pól, firm, instytucji publicznych itp.) to jest to po prostu osiedle mieszkaniowe.
Nie zakładam z góry niczyjej złej woli, rozumiem potrzebę chronienia budżetu w ciężkich czasach. Idea, wielokrotnie podnoszona forum rady gminy, że w obecnych czasach przedsięwzięcia takie jak drogi powinny powstawać we współudziale mieszkańców i gminy jest mi bliska. Jeśli wkładem mieszkańców w takie przedsięwzięcie będzie przekazany grunt, a wkładem gminy wybudowanie i utrzymywanie w należytym stanie drogi, to dróg gminnych mogłoby przybywać co roku zdecydowanie więcej niż obecnie. Nie twierdzę również, że drogi publiczne są zawsze lepiej utrzymane niż prywatne. Tej zimy kilkakrotnie jadąc gminną częścią ulicy Kontuszowej w Lipkowie z lekką zazdrością patrzałam na jej prywatną część - odśnieżoną i równą, podczas kiedy ja przedzierałam się przez wyjeżdżone kolami samochodów bruzdy w pokrywającym drogę śniegu. Przykłady odwrotne też zdarza mi się widywać :) Reguły więc nie ma. Zachęcam jednak mieszkańców aby na etapie konsultacji nowych planów sprawdzali dokładnie jakie zmiany nastąpią w ich okolicy, wnosząc do nich uwagi i sugestie.
środa, 30 stycznia 2013
poniedziałek, 14 stycznia 2013
Budżet gminy refleksje – cz. II
Dochody gminy można podzielić według różnych
kryteriów. Najczęściej używany jest podział na:
1.Dochody
własne – czyli takie, które gmina pozyskuje sama albo otrzymuje za
pośrednictwem Urzędów Skarbowych. Dochody własne są uzyskiwane na mocy różnych
ustaw i gminie wolno je wydać na własne potrzeby. Do tej grupy przede wszystkim
zalicza się podatek od nieruchomości, rolny, leśny, od środków transportowych,
od spadków i darowizn, wpływy z karty podatkowej, udziały w podatkach dochodowych,
dochody z majątku gminy, wypływy z usług, różne opłaty (skarbowa, targowa,)
oraz środki pochodzące z Unii Europejskiej na dofinansowanie projektów i
inwestycji gminnych.
2.Subwencje,
czyli rodzaj puli pieniężnej należnej gminie z budżetu państwa. Gmina może
przeznaczyć je zgodnie z potrzebami, na własne cele. Przykładem takiego dochodu
jest subwencja oświatowa.
3. Dotacje
od Wojewody lub innych instytucji. Dotacja ma ściśle określone przeznaczenie i absolutnie
nie wolno wydać jej na inne cele. Dotacje otrzymuje się na zadania zlecone ustawami
i na potrzeby własne. Nie wydatkowane środki z
otrzymanych dotacji należy bezwzględnie zwrócić.
Nasza gmina realizuje wiele zadań. Część z nich to zadania
obowiązkowe jak np. prowadzenie i nadzór
nad placówkami edukacyjnymi czy pomoc społeczna, a inne są realizowane w
zależności od posiadanych środków np. imprezy sportowe czy budowa oświetlenia
ulicznego.
Ważną
częścią dochodów własnych poza wpływami z PIT i CIT, o których pisałam wcześniej są
dochody z majątki gminnego. Każda gmina ma swój majątek. Są to budynki, mieszkania,
grunty itp. nieruchomości, które mogą być wydzierżawiane, sprzedane, w części
lub całości. Dochody osiągane z tego tytułu stanowią w całości dochód budżetu
gminy.
Gospodarowanie nieruchomościami stanowiącymi
własność gminy należy do Wójta, z zastrzeżeniami dotyczącymi sytuacji opisanych
w uchwale w sprawie zasad gospodarowania nieruchomościami wchodzącymi w skład
gminnego zasobu. Gmina ma
obowiązek opracowania informacji o stanie mienia komunalnego, a także
sporządzania i publikacji wykazów
nieruchomości przeznaczonych do wynajmu,
dzierżawy lub zbycia.
W tegorocznym budżecie gminy w kilku miejscach pojawiają się planowane przychody z gospodarowania gminnymi nieruchomościami m.in. 57 tysięcy zł w dziale Kultura Fizyczna, 22 tysiące złotych w dziale Oświata i Wychowanie, 32 tysiące złotych w dziale Administracja Publiczna oraz 6,5 miliona złotych w dziale Gospodarka Mieszkaniowa. W tej ostatniej kwocie znaczący udział, bo aż 4,8 miliona złotych stanowią przewidywane wpływy ze sprzedaży gminnych nieruchomości w Lipkowie, Latchorzewie, Starych Babcach, Borzęcinie i Mariewie. I to właśnie ta kwota w mojej ocenie stoi pod znakiem zapytania. Dlaczego? Bo jak wskazują dotychczasowe doświadczenia chętnych na zakup gminnych nieruchomości jest jak na lekarstwo, a z powodu kryzysu ceny transakcyjne kształtują się na coraz niższym poziomie. Na ten fakt zwróciła również uwagę Regionalna Izba Obrachunkowa prosząc o sprecyzowanie w jaki sposób obliczono prognozowana kwotę ze sprzedaży nieruchomości gminnych wpisaną w Wieloletnią Prognozę Finansową.
Nie wykonanie tej części założeń budżetowych grozi nam wstrzymaniem gminnych inwestycji. Sytuacja taka miała już miejsce w ubiegłym roku. Na etapie sprawozdania z pierwszego półrocza 2012 roku okazało się, że większość inwestycji drogowych nie została jeszcze wdrożona do realizacji lub jest na etapie składania dokumentacji. Poziom wykonania dochodów majątkowych kształtował się wtedy na poziomie ok. 26% planu. Poza wspomnianymi wcześniej niezbyt efektywnymi próbami sprzedaży dużych działek, skutecznie przeprowadzono sprzedaż małych, mierzących od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów działek powstałych w wyniku zmian w przebiegu dróg gminnych. Działki te kupowali mieszkańcy sąsiednich posesji na poszerzenie swoich ogródków. Czy jest więc realne sprzedanie dotychczas nie zbytych działek gminnych w sytuacji gdy na rynku są dostępne w podobnej cenie inne działki, prywatne? Co prawda zgodnie z prawem jeśli w dotychczas ogłaszanych przetargach nie było oferentów gmina może sprzedać działki w drodze indywidualnych negocjacji, jednak nie chodzi o to, by wyzbyć się gruntów gminnych za wszelką cenę! W mojej ocenie, jeśli faktycznie planujemy sprzedaż tych nieruchomości należy bardziej aktywnie zabiegać o nabywców. Na stronie www gminy powinny się znaleźć nie tylko informacje o tym, że w danym momencie ogłoszono jakiś przetarg, ale przede wszystkim wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży, wynajmu itd. z dokładnym opisem, informacją w jakim trybie (przetargowym czy bezprzetargowym) nieruchomość jest dostępna, zdjęcia lub plany i wszelkie inne informacje pomocne ew. kupującemu. Podobne informacje powinny się pojawić na gminnym facebooku i w lokalnej prasie.
W tegorocznym budżecie gminy w kilku miejscach pojawiają się planowane przychody z gospodarowania gminnymi nieruchomościami m.in. 57 tysięcy zł w dziale Kultura Fizyczna, 22 tysiące złotych w dziale Oświata i Wychowanie, 32 tysiące złotych w dziale Administracja Publiczna oraz 6,5 miliona złotych w dziale Gospodarka Mieszkaniowa. W tej ostatniej kwocie znaczący udział, bo aż 4,8 miliona złotych stanowią przewidywane wpływy ze sprzedaży gminnych nieruchomości w Lipkowie, Latchorzewie, Starych Babcach, Borzęcinie i Mariewie. I to właśnie ta kwota w mojej ocenie stoi pod znakiem zapytania. Dlaczego? Bo jak wskazują dotychczasowe doświadczenia chętnych na zakup gminnych nieruchomości jest jak na lekarstwo, a z powodu kryzysu ceny transakcyjne kształtują się na coraz niższym poziomie. Na ten fakt zwróciła również uwagę Regionalna Izba Obrachunkowa prosząc o sprecyzowanie w jaki sposób obliczono prognozowana kwotę ze sprzedaży nieruchomości gminnych wpisaną w Wieloletnią Prognozę Finansową.
Nie wykonanie tej części założeń budżetowych grozi nam wstrzymaniem gminnych inwestycji. Sytuacja taka miała już miejsce w ubiegłym roku. Na etapie sprawozdania z pierwszego półrocza 2012 roku okazało się, że większość inwestycji drogowych nie została jeszcze wdrożona do realizacji lub jest na etapie składania dokumentacji. Poziom wykonania dochodów majątkowych kształtował się wtedy na poziomie ok. 26% planu. Poza wspomnianymi wcześniej niezbyt efektywnymi próbami sprzedaży dużych działek, skutecznie przeprowadzono sprzedaż małych, mierzących od kilkunastu do kilkudziesięciu metrów działek powstałych w wyniku zmian w przebiegu dróg gminnych. Działki te kupowali mieszkańcy sąsiednich posesji na poszerzenie swoich ogródków. Czy jest więc realne sprzedanie dotychczas nie zbytych działek gminnych w sytuacji gdy na rynku są dostępne w podobnej cenie inne działki, prywatne? Co prawda zgodnie z prawem jeśli w dotychczas ogłaszanych przetargach nie było oferentów gmina może sprzedać działki w drodze indywidualnych negocjacji, jednak nie chodzi o to, by wyzbyć się gruntów gminnych za wszelką cenę! W mojej ocenie, jeśli faktycznie planujemy sprzedaż tych nieruchomości należy bardziej aktywnie zabiegać o nabywców. Na stronie www gminy powinny się znaleźć nie tylko informacje o tym, że w danym momencie ogłoszono jakiś przetarg, ale przede wszystkim wykaz nieruchomości przeznaczonych do sprzedaży, wynajmu itd. z dokładnym opisem, informacją w jakim trybie (przetargowym czy bezprzetargowym) nieruchomość jest dostępna, zdjęcia lub plany i wszelkie inne informacje pomocne ew. kupującemu. Podobne informacje powinny się pojawić na gminnym facebooku i w lokalnej prasie.
Treść uchwały w sprawie
zasad gospodarowania nieruchomościami wchodzącymi w skład gminnego zasobu: http://bip.babice-stare.waw.pl/public/get_file_contents.php?id=249019
niedziela, 13 stycznia 2013
Budżet gminy – refleksje cz.I
Na grudniowej
sesji przyjęliśmy budżet na rok 2013. W sumie dochody gminy oszacowano na ponad 70 milionów złotych. Wydatki budżetowe
będą niższe. Powstała w ten sposób nadwyżka budżetowa zostanie przeznaczona na
spłatę starych zobowiązań. Trudno się w
przyjętym budżecie dopatrywać spektakularnych inwestycji czy wydatków. Raczej trzeba trzymać kciuki, aby te które
się w budżecie znalazły miały być z czego sfinansowane. W kolejnych postach postaram się krótko opisać
skąd się w gminie biorą pieniądze i jaki mamy wpływ na to, by było ich więcej.
Na budżet gminy składają się z dochody własne, dotacje
i subwencje przekazywane przez budżet państwa. Część dochodów gminy pochodzi z częściowego
zwrotu podatków PIT i CIT, mówiącego wiele o potencjalne rozwojowym gminy.
Są to środki wypracowane w ciągu roku przez mieszkańców. Z podatku PIT gmina Stare Babice otrzymuje około 30
milionów złotych, z CIT około 300 tysięcy zł. Dlaczego zwrot podatków jest tak
ważnym dla gminy źródłem dochodu? Samorząd to nie przedsiębiorstwo, które może
elastycznie reagować na zmiany – w razie potrzeby przestawić się na inną
produkcję, zmienić strukturę zatrudnienia czy znaleźć grupę zupełnie nowych klientów. Zadania
gmin określone są ustawowo i samorząd
nie może zdobywać środków na realizację szczególnie ważnych dla mieszkańców inwestycji
w ten sposób, że zaprzestanie np. prowadzenia placówek oświatowych czy
utrzymania dróg a zacznie handlować hurtowo marchewką. Tymczasem z roku na rok rząd przekazuje
samorządom coraz więcej zadań bez zapewnienia w całości ich finansowania.
Gminy zobowiązane do wykonania powierzonego zadania muszą dokładać z innych środków budżetowych brakujące
kwoty. W budżecie naszej gminy jednym z
takich zadań wymagających ciągłego
dokładania coraz większych pieniędzy jest oświata, której utrzymanie to ponad
23 miliony zł, a subwencja oświatowa to niewiele ponad 11 milionów. Kolejną
niekorzystną dla budżetu sytuacją jest konieczność
rozliczenia wcześniejszego wysiłku inwestycyjnego związanego z zapewnieniem
wkładu własnego na wykorzystanie funduszy UE oraz prefinansowaniem projektów,
co często wiązało się z potrzebą zaciągania kredytów i pożyczek. Nadszedł czas spłacania części zobowiązań. Jak
więc widać, w obecnej, kryzysowej sytuacji bez stabilnego lokalnego rozwoju
gospodarczego, kieszenie mieszkańców gminy szybko mogą okazać się zbyt płytkie
aby zapewnić potrzebny poziom finansowania.
Zwrot podatku osobistego podatnika czyli PIT przypisany jest
do miejsca jego zameldowania lub jeśli zgłosił ten fakt Urzędowi Skarbowemu do miejsca zamieszkania. Podatek CIT dotyczący
dochodów firm jest płacony w miejscu składania deklaracji podatkowej,
czyli najczęściej tam gdzie firma ma swoją centralę. Wysokość zwrotu obu podatków
jest dobrym i w miarę obiektywnym wskaźnikiem potencjału gospodarczego
gminy i miarą jej potencjału rozwojowego na przyszłość. O ile jednak podatek PIT mówi wprost o zamożności
mieszkańców, konstrukcja CIT nie zawsze dobrze wskazuje na kondycję firm - a przedsiębiorcy często starają się tak
prowadzić działalność, żeby nie oddawać zbyt wiele fiskusowi. Budżet państwa,
który także ma swoje pilne potrzeby niezbyt chętnie dzieli się wpływami z
podatków z samorządami. W 2013 r., w
stosunku do roku 2012, zostanie zwiększony udział gmin we wpływach z PIT tj.
wzrośnie z 49,11 do 49,27 proc., natomiast w przypadku CIT udział pozostanie na poziomie z roku 2012,
czyli wyniesie 22,86 proc. Miedzy innymi dlatego zwiększanie gminnych wpływów
budżetowych poprzez zwiększanie liczby płatników podatku CIT powinno być jednym
z głównych celów działania władz samorządowych. Kontynuowane również powinny być działania w
celu uświadomienia mieszkańcom, że im więcej osób będzie płaciło podatki w
miejscu zamieszkania, tym lepszy będzie standard
życia w gminie.
Treść uchwały, gdzie znajdziecie Państwo dokładne kwoty dochodów i wydatków: http://bip.babice-stare.waw.pl/public/get_file_contents.php?id=253575
Agnieszka Kaczurba
Subskrybuj:
Posty (Atom)